„Aby móc ujrzeć Prawdę, musimy nabrać nowego spojrzenia oczami umysłu.

PIĄTA „Aby mĂłc ujrzeć Prawdę, musimy nabrać nowoczesnego spojrzenia oczami umysłu. Spojrzenie to umożliwia patrzącej widzieć te same rzeczy, co wszystkie Ĺźywe istoty, lecz takĹźe sięgać wzrokiem pod powierzchnię zjawisk, dostrzegać niewidzialny, lecz prawdziwy 17kilku porządek istnienia". Świadome dostrzeganie Prawdziwego Porządku rzeczy umoĹźliwia nam rozpoznawanie Ducha Ĺťycia i słuĹźenie mu. To nowe spojrzenie moĹźe być jednak uzyskane tylko poprzez wielki wysiłek. wymaga twardej dyscypilny umysłu, świadomego rozwijania jego zdolności, aĹź wreszcie osiągamy umiejętność dostrzegania we wszystkich rzeczach wzoru wyĹźszego porządku; wyczucia owego ładu, w ktĂłrym trwają i rozwijają się wszystkie Ĺźywe wykreowania. Do prawdy mogą teĹź doprowadzić inne kosztowny. Jeśli są te, to dotąd nie natrafiłam na nie. Postawiłam jednak stopy na ścieĹźce, ktĂłra przyprowadziła mnie poprzez zaporę widzenia w taki sam sposĂłb co wszystkie inne. dziś odbieram rzeczywistość w odmienny, oświecony sposĂłb. Znalazłam tę ścieĹźkę, zadając pytania na pozĂłr zwykłe i oczywiste, ktĂłrych jednak Yilanè przenigdy nie zadają. Chciałam wiedzieć, dlaczego jesteśmy te, jakie jesteśmy. Chciałam wiedzieć, dlaczego Ĺźyjemy, jak Ĺźyjemy, przestrzegamy zasad istnienia tak, jak przestrzegamy, wiążemy się z sobą tak jak wiążemy. Chciałam wiedzieć, dlaczego eistaa jest wysoko, a fargi nisko. Chciałam wiedzieć, dlaczego ciągle przestrzegamy znanych i wygodnych zwyczajĂłw. Dzięki naszym odkryciom we wszystkich naukach tak zmieniamy wszystkie formy Ĺźycia, by odpowiadały naszym krĂłtkotrwałym potrzebom. Mimo to przenigdy nie rozwaĹźałyśmy modyfikacje siebie. ponieważ Yilanè pragną dla Yilanè jedynie niezmienności i ładu. Jutro jutra będzie te jak wczoraj wczoraj. Tak bezwzględnie podzielamy Ăłw pogląd, Ĺźe nawet pytanie o niego wydaje się nam groĹşne. Dlatego teĹź szukałam podstawowych faktĂłw naszego istnienia i o nie wypytywałam. Czyniąc tak, otrzymywałam jednak wyłącznie pragmatyczne odpowiedzi. MĂłwiące, Ĺźe jeśli zrobi się to, wyniknie z owego tamto. To jednak obserwacja, a nie znajomość przyczyn. Najbardziej fundamentalne i najwaĹźniejsze pytania dotyczące naszego Ĺźycia przenigdy nie padają. Nie tylko nie są zadawane, lecz przenigdy się o nich nie myśli. ChociaĹź zbadano całe Ĺźycie i wykazano, Ĺźe ulega mutacjom, nasze istnienie jako Yilanè jest uwaĹźane za wyjątek. To jednak niemoĹźliwe, ponieważ stanowimy jedność z resztą Ĺźycia. Gdy to zobaczyłam i zrozumiałam, uznałam zadawanie pytań, a potem szukanie na nie prawdziwych odpowiedzi za mĂłj model dyscyplinowania i rozwijania umysłu. Pierwsze rozwaĹźania poświęciłam sprawom najwaĹźniejszym: Ĺźyciu i śmierci. Yilanè Ĺźyją i umierają tak samoczynnie jak wszystkie wykreowania. Z jednym waĹźnym wyjątkiem. Yilanè wygnana przez eistaę ze swego miasta upada i umiera, choć nie padł Ĺźaden cios. Ta osobiście Yilanè utrzymawszy łaskawy rozkaz eistai opuszczenia miasta, a potem powrotu do niego, nie umiera. Dlaczego? jak działa specjalna władza eistai nad Ĺźyciem i śmiercią? Czym moĹźe być? Nie moĹźe mieć formy fizycznej, ponieważ przekazywana jest wyłącznie informacja. Musi to być coś dzielone przez wszystkie Yilanè. CzyĹźby istniała siła wyĹźsza albo więcej podstawowa, niewidzialna, niedostrzegalna, lecz rozpowszechniona? Jeśli tak, cóş to za siła? Czy ogranicza się wyłącznie do Yilanè, czy teĹź łączy wszystkie formy Ĺźycia, choć przenigdy jej nie szukałyśmy ani dotąd nie prĂłbowałyśmy badań? Czy istnieje pewna jedność, od ktĂłrej wszystko zaleĹźy, coś wspĂłlnego wszystkim formom Ĺźycia, znacznie waĹźniejszego od pozornych róşnic? Gdyby ktoś poznał te ĹąrĂłdło, uświadomił je sobie, czyĹź nie uzyskałby moĹźliwości lepszego czczenia Ĺźycia i jego mocy, a przez to lepszego pojmowania rzeczywistości poza albo wewnątrz rozmaitych postaci codziennego Ĺźycia, istnienia i zmagania się? SZÓSTA